Aktualności - KPP Parczew

Wczoraj po raz kolejny odbyły się wspólne działania parczewskich mundurowych oraz funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Ich cel - to kontrola obszarów kolejowych pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania przestępczości oraz przestrzegania przepisów porządkowych. Ponadto akcja podnosi świadomość społeczeństwa wynikającą z niezachowania należytej ostrożności na oznakowanych, bądź nie, przejazdach, po których poruszają się pociągi. Wspólne patrole zwracają szczególną uwagę na przejazdy kolejowo – drogowe i naruszenia przepisów przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym w tych miejscach. Tym razem nie obyło się bez wykroczeń.

Z mł. insp. Dariuszem Zajdlem, biegłym z zakresu badań antroposkopijnych Wydziału Badań Dokumentów i Informacji Śledczej Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji rozmawia Izabela Pajdała.

Do groźnie wyglądającej kolizji w czwartek w miejscowości Dębowa Kłoda. 21 –latek kierujący Volkswagenem na łuku drogi nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, w wyniku czego zjechał na pobocze, a następnie rozbił ścianę i wjechał do wnętrza nieczynnego sklepu spożywczego. Podróżująca z nim pasażerka trafiła do szpitala. Kierujący był trzeźwy, a za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym. Apelujemy, aby w przypadku zmiany warunków, takich jak np. deszcz, natychmiast dostosować prędkość oraz styl jazdy!

Nadinsp. dr Tomasz Michułka Zastępca Komendanta Głównego Policji wraz z mł. insp. Tomaszem Gilem Komendantem Wojewódzkim Policji w Lublinie wzięli dziś udział w odprawie służb, która odbyła się w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie. Odprawie przewodził Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Koordynator Służb Specjalnych Pan Tomasz Siemoniak. Tematem spotkania było szeroko rozumiane bezpieczeństwo w województwie lubelskim.

„Bo jak nie będziesz grzeczny, to zabierze cię policjant!” – to pozornie niewinne zdanie wciąż można usłyszeć na placach zabaw, na ulicy czy w domach. Tymczasem buduje ono mur strachu tam, gdzie powinno budować zaufanie. W kampanii #zaginioneNIEzapomniane mówimy: dziecko nie może bać się zwrócić do policjanta o pomoc – od tego może zależeć jego zdrowie i życie.

Zniknięcie dziecka to jedna z najbardziej dramatycznych sytuacji, z jakimi może się zmierzyć rodzic lub opiekun. W jednej chwili pojawia się lęk i tysiące pytań: „Co robić? Gdzie szukać? Kiedy dzwonić na Policję?” Strach i poczucie bezradności nie mogą paraliżować działań. Każda sekunda jest na wagę złota. Dlatego w ramach kampanii informacyjnej #zaginioneNIEzapomniane, przygotowaliśmy prosty i skuteczny schemat postępowania: SPRAWDŹ – POMYŚL – ZGŁOŚ. To konkretne kroki, które pomogą Ci w pierwszych minutach w sytuacji zaginięcia dziecka – niezależnie od jego wieku.

W ramach kampanii #zaginioneNIEzapomniane wracamy do spraw, które od lat nie dają spokoju rodzinom i „kryminalnym”. Jedną z nich jest zaginięcie 10-letniej Andżeliki Rutkowskiej z Koła w województwie wielkopolskim. Dziewczynka zniknęła wczesnym popołudniem spod bloku, w którym było mieszkanie jej dziadków. Ślad urwał się błyskawicznie – ale tęsknota i nadzieja, że wróci, trwają do dziś.

Handel ludźmi to jedno z najpoważniejszych naruszeń praw człowieka, które oddziałuje na życie niezliczonej liczby ludzi nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Często odbywa się w cieniu, niezauważone przez otoczenie. Dotyka coraz więcej kobiet, mężczyzn i dzieci, sprzedawanych jako towar za granicę lub w ich własnych krajach.

W ramach kampanii #zaginioneNIEzapomniane przypominamy pięć spraw zaginięć dzieci, które mimo upływu lat wciąż nie zostały wyjaśnione. Każdy trop, każde wspomnienie, każda informacja może być kluczem do ich rozwiązania. Dziś wracamy do sprawy zaginięcia 14-letniej Moniki Kobyłki. Zniknęła tuż obok domu. Ślad po niej urwał się nagle – ale nadzieja na jej powrót nigdy nie zgasła. I choć od tego tragicznego dnia minęły lata, wciąż może istnieć ktoś, kto zna prawdę.

Wczoraj 19-latek z Parczewa najpierw jechał slalomem ulicami miasta, mając w organizmie promil alkoholu, a jego rower nie miał podstawowego wyposażenia i oświetlenia. Mężczyzna spieszył się, aby zdążyć zakupić alkohol przed zamknięciem marketu. Jakby tego było mało dwie godziny później spotkał się ponownie z mundurowymi, jako sprawca kradzieży płynu do spryskiwaczy na jednej ze stacji paliw. Policjanci za popełnione wykroczenia ukarali go za mandatami karnymi w łącznej kwocie ponad 3000 tysięcy złotych.