Pijany kierowca dwukrotnie zatrzymany podczas weekendu.
W sobotę nie zatrzymał się mundurowym do kontroli jadąc Oplem Corsą. Został zatrzymany po krótkim pościgu, miał 2,5 promila. W niedzielę ten sam kierowca prowadził natomiast BMW i miał blisko 3 promile. Prawo jazdy stracił wcześniej właśnie za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę późnym popołudniem w Rudnie. Policjanci z parczewskiej drogówki chcieli zatrzymać do kontroli Opla Corsę jednak kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Po krótkim pościgu 45 latek widząc, że nie uda mu się odjechać mundurowym porzucił samochód i dalszej ucieczki próbował pieszo. Został zatrzymany. Po zbadaniu alkometrem okazało się, że ma on 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska nie posiadał prawa jazdy, które wcześniej stracił także za jazdę po alkoholu.
W niedzielę zaś do dyżurnego KPP w Parczewie zadzwonił zgłaszający, który poinformował, że w rejonie miejscowości Radcze porusza się niebieskie BMW. Z relacji świadka wynikało, że kierujący swoją jazdą stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Stróże prawa udali się na miejsce gdzie zatrzymali opisany pojazd. Kierującym okazał się zatrzymany dzień wcześniej mężczyzna. Tym razem miał on 2,8 promila alkoholu w organizmie.
Wkrótce zatrzymany odpowie za dwukrotną jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
A.Ł.