Po zjedzeniu obiadu, na pamiątkę ukradł unikatową ceramikę
45–latek po zjedzeniu obiadu postanowił dokonać kradzieży zastawy stołowej, w której podano mu jedzenie w jednej z restauracji w Parczewie. Łup miał stanowić pamiątkę z wyjazdu. Nie spodziewał się jednak, że zostanie namierzony przez parczewskich mundurowych. Zastawę osobiście wiózł na komendę przez około 100 kilometrów, myśląc, że uniknie kary. Za kradzież nałożono na niego mandat karny, a porcelana została zwrócona do lokalu.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend. Menadżerka jednego z lokali gastronomicznych zlokalizowanego na terenie miasta zauważyła braki w zastawie. Okazało się, że unikatowa ręcznie malowana włoska ceramika została skradziona podczas weekendu przez nieznanych mężczyzn. Sprawę postanowiła zgłosić na policje.
W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili, że sprawca kradzieży jest 45 – letni mieszkaniec gminy Siedlce. Mężczyzna wracając z wypoczynku nad jeziorem Bialskim wspólnie ze swoimi znajomymi postanowił wstąpić na obiad do Parczewa. W jednym z lokali gastronomicznych zamówili jedzenie, jednak zastawa, w której został podany obiad wydała mu się wyjątkowo ładna i nie mógł się oprzeć, aby nie zabrać jej ze sobą do domu.
Niestety jego radość nie trwała zbyt długo. 45 – latek osobiście zgłosił się do parczewskiej jednostki wraz ze skradzionymi talerzami obiadowymi pokonując samochodem blisko 100 km. W rozmowie z funkcjonariuszem prowadzącym czynności myślał, że uniknie kary i oświadczył, że zastawa miała być pamiątką minionego wakacyjnego wyjazdu. Dodatkowo nie spodziewał się, że może zostać namierzony przez służby.
W związku z dokonaniem kradzieży został ukarany mandatem karnym, a zastawa wróciła do prawowitego właściciela.
młodszy aspirant Ewelina Semeniuk