Oszukane podczas sprzedaży w sieci z wykorzystaniem linku do płatności
Kolejne mieszkanki powiatu parczewskiego padły ofiarą oszustwa w sieci. 45-latka wystawiła na sprzedaż felgi do samochodu i straciła prawie 7 tysięcy złotych. Z kolei 52–latka podczas sprzedaży ubrań straciła prawie 4 tysiące. Obie otrzymały link do płatności z wykorzystaniem opcji firmy kurierskiej. Kobiety chcąc otrzymać środki finansowe za sprzedany towar zalogowały się do aplikacji banku, a podczas rozmowy z konsultantami podały niezbędne dane. Apelujemy do stosowania się do alertów bezpieczeństwa!
W ostatnich dniach do dyżurnego jednostki zgłosiły się dwie mieszkanki powiatu parczewskiego, które zostały oszukane w sieci.
Pierwszą z nich jest 45 – latka, która na portalu społecznościowym z pomocą syna wystawiła na sprzedaż felgi wraz z oponami do samochodu. Niemalże od razu pojawiła się osoba zainteresowana zakupem. Konwersacja odbywała się za pomocą komunikatora społecznego, na którym ustalono szczegóły. Następnie kobieta została poproszona o podanie telefonu oraz adresu email w celu dokonania płatności i przesłania paczki za pomocą firmy kurierskiej. Po czym kontakt się urwał.
Po dwóch dniach kupujący ponownie nawiązał kontakt, celem finalizacji zakupu. Kolejna wiadomość dotyczyła już potwierdzenia mailowego sprzedaży. Jednak nastąpił problem techniczny, gdyż wygenerowany ze sprzedany przesłany link wygasł i nie można było przejść do procesu jego realizacji. Kupujący oświadczył, że wygeneruje nowy link, który przekieruje do bankowości elektronicznej i tam należy postępować zgodnie ze wskazówkami.
Nic nie świadoma 45- latka zalogowała się do bankowości podając login, hasło, kody weryfikacyjne, po czym niespodziewanie pojawił się błąd systemu. Po kolejnych 10 minutach zadzwonił rzekomy pracownik banku i wyjaśnił, że w celu otrzymania płatności w wysokości 3tys. złotych należy potwierdzić transakcje przy pomocy kodów blik. Kobieta trzykrotnie potwierdziła transakcję, do czasu, kiedy nastąpiło rozłączenie rozmowy telefoniczne. Wtedy przy użyciu aplikacji mobilnej zorientowała się, że jej konto zostało zablokowane i wyczyszczone ze zgromadzonych środków w kwocie prawie 7 tysięcy złotych.
Z kolei 52- latka po raz pierwszy wspólnie z córką postanowiła wystawić na sprzedaż używane w bardzo dobrym stanie ubrania. Ze sklepu internetowego na komórkę ściągnęła aplikację sprzedażową. Wspólnie z córka założyły konto i zamieściły ogłoszenie.
Po kilku minutach odezwała się kobieta zainteresowana zakupem sukienki. W prowadzonej rozmowie przesłała gotowy link do potwierdzenia zakupu oraz otrzymania zapłaty za zakupiony towar. Po jego kliknięciu 52-latka zalogował się do banku, podała nawet numer karty i datę jej ważności.
W międzyczasie odebrała telefon od rzekomego konsultanta aplikacji, który miał pomóc w zakończeniu transakcji oraz sparowaniu aplikacji z kontem i kartą płatniczą. 52 – latka podała kilka kodów blik, które następnie potwierdziła na swoim urządzeniu. Podejrzany jednak wydał się jej fakt, że połączenie telefoniczne było kilkukrotnie przerywane i kontynuowane z innego numeru. Wtedy
52 – latka zauważyła, że jej saldo bankowe stale maleje. Natychmiast się rozłączyła i powiadomiła bank dokonując blokady. Kobieta straciła blisko 4 tysiące złotych.
Ponieważ w ostatnim czasie odnotowujemy znaczny wzrost oszust podczas różnego rodzaju transakcji internetowych oraz zakupów w sieci, przypominamy jak ważna jest ochrona danych osobowych oraz loginów i haseł. Oszuści uzyskując nasze dane wrażliwe, przy wykorzystaniu najnowszych technologii są w stanie bez naszej wiedzy wypłacić zgromadzone na rachunkach bankowych środki finansowe, oszczędności, dokonać zakupu ratalnego w sklepach internetowych a nawet zaciągnąć zobowiązanie kredytowe. Apelujemy o czytanie regulaminu serwisu, z którego korzystamy, czujność w trakcie rozmowy z osoba zainteresowaną zakupem, stosowanie się do alertów bezpieczeństwa oraz nie klikanie w otrzymane linki dotyczące płatności, ponieważ jest to pierwszy sygnał świadczący o potencjalny oszustwie!
sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk